Jeż jaki jest – każdy widzi – urocza kolczasta kulka z mokrym noskiem i szklistymi oczkami. Te najeżone kolcami małe ssaki są bardzo pomocne zarówno przyrodzie jak i nam. Zajadają się ślimakami, owadami, chrząszczami i dżdżownicami, nie pogardzą mniejszą jaszczurką czy nawet żabą! Najczęściej możemy je spotkać w ciepłe letnie wieczory, kiedy to wyruszają na poszukiwanie smakołyków. Jesienią bardzo dużo jedzą, aby przygotować się do zimowego snu, z którego wybudzają się w okolicach marca i kwietnia. W Polsce mamy do czynienia z dwoma gatunkami jeży – wschodnim i zachodnim. W naszej okolicy, czyli w Tatrzańskim Parku Narodowym i Podhalu, żyje jeż wschodni. Jeż zachodni ma ponad osiem tysięcy igieł, a wschodni około sześciu tysięcy – imponujące prawda?! Różnią się też brzuszkami – jeden ma białawy brzuszek a drugi wzorzysty, a także długością igieł. Same igły to zmodyfikowane włosy – ostro zakończone rurki wypełnione powietrzem.
Klika ciekawostek zaczerpniętych z portalu lasy.gov.pl, autorstwa Pani Anny Pikus:
> Dawniej używano krwi, części ciała i prochów jeża do produkcji lekarstw. Tylna ćwiartka tułowia zwierzęcia zmieszana ze smołą lub żywicą miała działać na porost włosów.
> Uważano, że jeśli jeż zamieszkał w okolicy domostwa, przynosił szczęście.
> W Rzymie w IV w p.n.e. jeże były hodowane na mięso i igły, które wykorzystywano jako wrzeciono.
> Igły jeża znalazły zastosowanie m.in. jako igły prosektoryjne oraz zamocowane na wymionach bydła miały odzwyczajać cielęta od picia mleka.
> Dzisiaj jeż znany jest jako pożyteczny padlinożerca, sanitariusz ogrodów i parków, wpływa również na ograniczenie liczebności szkodników upraw i ogrodów